Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

W serii naszych artykułów tym razem przyszła pora na omówienie książki skierowanej do rodziców.

Wychowanie dzieci nie jest prostym zadaniem, a wiedza, którą wynosimy z domu, intuicja i instynkt rodzicielski nie zawsze wystarczą, by poradzić sobie z wyzwaniami dnia codziennego związanymi z wychowaniem naszych pociech. Często rodzice maja dobre intencje, jednak ich działania stoją w sprzeczności z celem, ponieważ nie są wystarczająco przemyślane i często wynikają z decyzji podjętych pod wpływem chwili. W związku z tym warto się doszkalać, by wychować dzieci na pewnych siebie, szczęśliwych ludzi, którzy z łatwością odnajdą się we współczesnym zmieniającym się świecie. Dziś chcemy zachęcić do przeczytania bestsellerowej książki Pozytywna dyscyplina Jane Nelsen, która zyskała uznanie rodziców, psychologów i wychowawców z całego świata i od ponad dwudziestu lat pomaga w wychowaniu kolejnych pokoleń.

Jane Nelsen, Pozytywna dyscyplina, Warszawa: CoJaNaTo, 2015

Dla rodziców / opiekunów

ane Nelsen jest doświadczoną licencjonowaną terapeutką małżeństw i rodzin oraz autorką docenionych publikacji dotyczących wychowania, ale przede wszystkim jest doświadczoną matką siedmiorga dzieci i babcią ośmiorga wnucząt, która nie boi się mówić o swoich błędach rodzicielskich, które kiedyś popełniała: moja podręczna walizeczka z metodami wychowawczymi zawierała między innymi groźby, krzyki i bicie. Jednak zarówno ja, jak i moje dzieci szczerze ich nie lubiliśmy, a co gorsza – one po prostu nie działały.

Autorka pokazuje proces, który sama przeszła, wprowadzając w swojej rodzinie pozytywną dyscyplinę. W swoich książkach wyraźnie podkreśla, że każdy rodzic jest tylko niedoskonałym człowiekiem obarczonym swoimi słabościami, a jego rolą nie jest bycie idealnym, lecz kochającym i troskliwym. Podkreśla, że potknięć i problemów nie da się uniknąć, bo wszyscy jesteśmy obciążeni emocjami, problemami i zachowaniami wynikającymi z naszej zwierzęcej natury, kluczem do dobrego wychowania jest jednak wyciąganie wniosków z każdego błędu – zarówno popełnionego przez dziecko, jak i przez rodzica. W Pozytywnej dyscyplinie Jane Nelsen pisze, że ojciec i matka powinni być „wzorem niedoskonałości dla dzieci”. Każdy popełniony błąd powinien stać się lekcją nie tylko dla nas samych, ale i dla dzieci. Według Nelsen trzeba im pokazywać, że nikt nie jest doskonały, nawet rodzice. Niektórym z nas może wydawać się to trudne lub niedorzeczne, ponieważ dorośli często nie chcą okazywać swoich słabości. Autorka zaznacza jednak, że nie należy obarczać dzieci swoimi problemami, lecz w sytuacjach kryzysowych, w których one też uczestniczą, pokazywać, że mamy swoje emocje i też popełniamy błędy, i – co najważniejsze – wyciągamy z nich wnioski oraz naprawiamy to, co da się naprawić. W ten sposób dziecko najszybciej uczy się odpowiedzialności i przyswaja, że pomyłka to jeszcze nie koniec świata, a to z pewnością wartościowa lekcja w dzisiejszym świecie.

Nich Was nie zwiedzie tytuł, który wielu osobom wydaje się bardzo negatywny. Dla niektórych z nas dyscyplina może kojarzyć się nawet z pasem czy kablem, którym rodzice próbowali „uczyć” nas właściwego postępowania. Jednak dyscyplina, o której jest ta książka, nie oznacza powszechnie kojarzonego z nią kształtowania poprzez karanie, bicia, braku zrozumienia i musztrowania tylko wychowanie oparte namiłości, szacunku i empatii. Nelsen podkreśla, że wychowanie, w którym dominuje kara, często wynika z dobrych intencji rodziców, którym wydaje się, że jest to jedyna skuteczna droga do nauczenia dziecka właściwych postaw i zachowań. Jednocześnie zaznacza, że rodzice „niechętnie przyznają, że używają kary, bo przyjemność sprawia im demonstracja władzy i wygrywanie z dzieckiem lub mszczenie się na nim”, więc karanie często ma też bardzo negatywne podłoże. Autorka zaznacza, że termin dyscyplina pochodzi od łacińskich słów disciplus lub disciplini, oznaczających osobę, która podąża za prawdą, zasadami lub nauczycielem.

Tym samym wyznacza podstawową zasadę wychowania opartego na pozytywnej dyscyplinie –rodzic ma być uprzejmym i kochającym przewodnikiem dla dziecka, wskazywać mu właściwe cele, uczyć podejmowania decyzji i ponoszenia konsekwencji tych decyzji. Pozytywna dyscyplina to wychowanie będące złotym środkiem pomiędzy karaniem a pobłażliwością. Nadmierna surowość rodzica jest dla dziecka niesprawiedliwa i mu nie służy. Tak samo jest z nadopiekuńczością. Rodzic ma wskazywać dziecku właściwą drogę wśród niebezpieczeństw, nie zaś ukrywać przed nim wszystko co złe, niewłaściwe i szkodliwe. Autorka Pozytywnej dyscypliny twierdzi, że zbyt wiele matek i ojców uważa, że dobry rodzic to taki, który chroni swoje dziecko przed rozczarowaniem,

wyręcza je we wszystkim, i nie pozwala mu uczyć się na błędach. Pokazuje, że nadmierna ochrona dzieci przed niebezpieczeństwami świata zewnętrznego wyrządza im krzywdę. Nie należy wyręczać dziecka w sytuacjach, w których może ono sobie lepiej lub gorzej poradzić samo, a wychowanie w duchu pozytywnej dyscypliny opiera się na przekonaniu, że dziecko jest w stanie przeżyć rozczarowanie i wyciągnąć z niego lekcje na przyszłość. Nie chodzi przy tym o to, by wypuszczać dzieci same na ulicę, ale pozwolić im odczuć konsekwencje własnych małych wyborów, np. zgłodnieć z powodu niezjedzenia śniadania, czy pójść do szkoły bez butów na zmianę. Nie stanie mu się przy tym krzywda, ale na własnym przykładzie nauczy się odpowiedzialności i zrozumie, że każde działanie ma konsekwencje. Niezwykle ważną częścią Pozytywnej dyscypliny jest koncentracja na rozwiązywaniu problemów. Pozytywna dyscyplina zachęca do przemyślenia sytuacji, znalezienia rozwiązań i samodzielnego zdecydowania, co należy zrobić. Dzięki temu dziecko staje się aktywnym podmiotem procesu, a nie jego pasywnym (i często zbuntowanym) przedmiotem. Dokonuje trafniejszego wyboru rodzaju zachowania, ponieważ rozumie, co się dzieje, i czerpie satysfakcję z faktu, że traktuje się je z szacunkiem i szacunku wymaga od niego.

Pozytywna dyscyplina oparta jest na prostej idei, z której nie zawsze zdajemy sobie sprawę – dzieci zachowują się lepiej, gdy czują się lepiej. Muszą mieć poczucie przynależności i znaczenia i najbardziej zależy im na byciu akceptowanymi takimi, jakimi są, nie za ich dobre uczynki, czy grzeczne zachowanie. Należy okazywać im wsparcie, by mogły poczuć, że są kochane. W dzieciach należy szukać tego, co pozytywne i pozwalać im samym odkryć swoje mocne i słabe strony.

Nelsen podkreśla, że dzieci, szczególnie te młodsze, myślą zupełnie inaczej niż dorośli. W związku z tym okazuje się, że niezwykle ważną umiejętnością jest przyjmowanie perspektywy dziecka, próba zrozumienia jego poglądów i uczuć. Należy spróbować odkryć, dlaczego dziecko się zachowuje nieodpowiednio, jest agresywne, bądź kłótliwe. Bardzo często nie wnikamy, co kryje się za postępowaniem naszych podopiecznych, tylko próbujemy reagować na same czyny. Nelsen zaznacza, że jest to podstawowy błąd rodzicielski, z którego wynikają problemy rzutujące na cały proces wychowania. Autorka podkreśla, że, aby dobrze wychować, należy wpierw zrozumieć. Trzeba nauczyć się reagować na to, co ukryte, tzn. na intencje dziecka, z których ono również niekoniecznie zdaje sobie sprawę. Przykładowo dziecko, które zwraca na siebie uwagę, nie musi być pewne siebie, przeciwnie – może być zakompleksione i spragnione poczucia przynależności do rodziny, poczucia rodzicielskiej miłości. Przy tym za jego zachowaniem kryje się błędne przekonanie, że tylko wtedy jest ważne dla rodziców, gdy skupiają się na nim i nim zajmują, nawet jeśli mieliby na nie krzyczeć. Nelsen pisze:

nieodpowiednie zachowanie nie jest niczym więcej jak tylko brakiem wiedzy (lub świadomości), brakiem skutecznych umiejętności, zachowaniem typowym na danym poziomie rozwoju dziecka, zniechęceniem, a często efektem jakiegoś nieistotnego wydarzenia, które sprawia, że przełączamy się na mózg prymitywny i niezdolni do jakiejkolwiek sensownej komunikacji, albo walczymy, albo się wycofujemy.

Zaznacza tym samym, że małe dzieci nie mają złych intencji, a to, co dorośli rozumieją jako nieodpowiednie zachowanie wynika z ich odmiennego rozumienia świata i błędnych przekonań, z których nikt nie próbuje ich wyrwać.

W książce poruszone są także różnice charakterologiczne wynikające z pozycji dziecka w rodzinie – autorka pokazuje, że dzieci najstarsze, najmłodsze i te średnie maja pewne cechy, których znajomość niezbędna jest w procesie wychowania. Hierarchia rodzinna kształtuje charakter i wytwarza w dziecku określone zachowania. Przykładowo najstarsze dzieci są odpowiedzialne, przywódcze i żądne poczucia bycia najlepszym, zaś najmłodsze – często są najbardziej twórcze, ale też mają największe trudności adaptacyjne. Warto o tym wiedzieć, by zrozumieć, skąd biorą się w dzieciach pewne skłonności i potrzeby.

Książka Jane Nelsen nie skupia się tylko na dzieciach lecz mówi także o rodzicach, opiekunach i nauczycielach. Autorka pokazuje, że zachowanie rodzica zawsze odbija się na dziecku. Pomaga przy tym uświadomić sobie, skąd biorą się w rodzicach mechanizmy odpowiadające za karanie, chęć wywierania zemsty czy walkę z dzieckiem o władzę. Podaje nam zagadnienia, których rozważenie pozwala na lepsze zrozumienie własnej osoby, dawnych przeżyć i tego, jak ukształtowało nas życie. Dodatkowo wskazuje jak pewne cechy rodzica wpływają na wychowanie i kształtowanie relacji rodzinnych.

Bardzo dobrą stroną Pozytywnej dyscypliny jest duża zawartość przykładów z życia. Autorka przytacza przypadki, które wydarzyły się w amerykańskich rodzinach, by pokazać jak działa jej metoda. Mówi o codziennych problemach – niechęci do jedzenia i ubierania się, unikania obowiązków domowych, kłótni między rodzeństwem czy dziecięcych „fochach”. Opowiada o konkretnych rodzicach i dzieciach, by uwiarygodnić swą metodę oraz dokładniej ją wytłumaczyć. Porównuje różne sposoby radzenia sobie z problemami wychowawczymi wraz z ich krótko- i długofalowymi skutkami. Pokazuje też błędy rodziców, którzy nie zawsze od początku poprawnie posługują się zaleceniami z jej książki. Uczula tym samym odbiorców, że początki pozytywnej dyscypliny w domu nie zawsze są łatwe. Wskazuje też, gdzie najprawdopodobniej mogą pojawić się problemy przy próbie wprowadzania zmian w sposobach wychowania.

Każdy rozdział kończy się krótkim przypomnieniem omawianych kwestii. Umieszczone są także pytania pomocnicze mające na celu nakierowanie czytelnika na ponowne rozważenie najważniejszych problemów. W przypadku, gdy po przeczytaniu danego rozdziału nadal nie będziemy potrafili odpowiedzieć na zadane pytania, warto jeszcze raz go przeanalizować, by jak najlepiej zrozumieć omawiane treści. Książka wymaga od czytelnika zaangażowania i skupienia, przy tym do jej zrozumienia nie potrzeba znajomości specjalistycznych terminów, czy innych publikacji o wychowaniu. Pozytywna dyscyplina napisana jest przystępnym językiem, który jest zrozumiały dla każdego. Proszę nie obawiać się nadmiaru terminologii, ponieważ autorka raczej jej nie stosuje. Wszystkie terminy, które się pojawiają, są szczegółowo wyjaśnione, więc przyswojenie ich nie będzie nastręczać żadnych problemów. Pewne kwestie się powtarzają – są omawiane ponownie na następnych stronach i w następnych rozdziałach, co pomaga w ich przyswojeniu i zapamiętaniu. Książka ma na celu nadbudowywać w czytelniku nowe informacje, wprowadzając je od ogółu do szczegółu, tym samym dając szansę, na prawdziwe jej zrozumienie.

Sięgając po Pozytywną dyscyplinę należy pamiętać, że nie jest ona przepisem na idealne dziecko, ponieważ taki nie istnieje, co autorka wyraźnie podkreśla. Każdy mały (i większy) człowiek jest inny, a co za tym idzie – wymaga odmiennego traktowania dostosowanego do jego charakteru oraz sytuacji rodzinnej i środowiskowej. Trzeba więc modelować poznane zasady do potrzeb własnej rodziny. Należy też pamiętać, że dzieci są różne i proces przystosowania do nowych zasad obowiązujących w domu w niektórych przypadkach może być trudny i czasochłonny. Nie należy się jednak zrażać, bo w dłuższej perspektywie korzyści przeważają nad chwilowymi niedogodnościami. Nelsen kładzie nacisk na długofalowe skutki postępowania rodziców i podkreśla, że to, co początkowo wydaje się nieskuteczne, często na dłuższą metę przynosi dużo lepsze efekty.

Pozytywną dyscyplinę polecamy dla osób planujących rodzicielstwo oraz dla tych, którzy już mają dzieci i nie zawsze wiedzą, jak sobie poradzić z nimi oraz ze sobą w roli rodzica.

W bibliotece Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku posiadamy jeszcze trzy publikacje z serii Pozytywna dyscyplina:

Jane Nelsen, Cheryl Erwin, Roslyn Ann Duffy, Pozytywna dyscyplina dla przedszkolaków,

Warszawa: Wydawnictwo Pozytywna Dyscyplina, 2018;

Jane Nelsen, Lynnn Lott, Pozytywna dyscyplina dla nastolatków,

Warszawa: Wydawnictwo Pozytywna Dyscyplina, 2018;

Jane Nelsen, Steven Foster, Arlene Raphael, Pozytywna dyscyplina dla dzieci ze specjalnymi potrzebami,

Warszawa: Wydawnictwo Pozytywna Dyscyplina, 2019;

Zapraszamy do biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku, by wypożyczyć książki z serii Pozytywna dyscyplina.

Wszystkie umieszczone w tekście cytaty pochodzą z książki Jane Nelsen, Pozytywna dyscyplina, Warszawa: CoJaNaTo, 2015. Zdjęcia okładek pochodzą ze strony wydawcy: https://pozytywnadyscyplina.pl/.

autor: Białostocka Akademia Rodziny

facebook