Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Końcówka zeszłego miesiąca, a dokładnie 24 lutego 2022 r. na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako dzień rozpoczęcia wojny, dzień zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę. Od tego momentu wszystkie media są zdominowane przez tę tematykę, czemu zupełnie się nie dziwię. Dla każdego z nas jest to trudne wydarzenie, emocjonalnie przytłaczające. To czas, w którym musimy być solidarni z narodem ukraińskim, musimy pomagać im przetrwać, dać im wsparcie materialne i duchowe. Jest to również czas trudny dla dzieci, które nie są odcięte od świata i słyszą medialne przekazy. Nie można udawać przed nimi, ze wszystko jest w porządku, że nic się nie zmieniło. Najmłodsi czują emocje rodziców i opiekunów, zdają sobie sprawę, że COŚ jest nie tak. Mogą czuć strach, bezradność, złość, smutek, czy zagubienie. Mają również kolegów w przedszkolu / szkole, którzy mogą przy nich poruszać temat wojny w sposób, którego rodzice mogą sobie nie życzyć. Dzieci mogą się nawzajem straszyć, hiperbolizować przekaz i pogłębiać w sobie nawzajem niezrozumienie. W takiej sytuacji najważniejsza jest Wasza rola, rola rodziców, dziadków i opiekunów, którzy w sposób dostosowany do wieku, możliwości poznawczych i emocjonalności dziecka wyjaśnią mu, co się stało i na czym polega wojna. Zadbają również o jego komfort psychiczny i ustrzegą przed chłonięciem trudnych i niesprawdzonych opowieści kolegów z przedszkola, szkoły czy podwórka.

Jeśli potrzebujecie wsparcia i fachowej wiedzy dotyczącej sposobów rozmawiania z dziećmi o wojnie zajrzyjcie na poniższe strony:

– Ministerstwo Edukacji i Nauki (https://www.gov.pl/web/edukacja-i-nauka/jak-rozmawiac-z-dziecmi-i-uczniami-na-temat-sytuacji-w-ukrainie--rekomendacje-dla-nauczycieli-i-pedagogow-szkolnych);

– Ośrodek Rozwoju Edukacji (https://www.ore.edu.pl/2022/02/jak-rozmawiac-z-dziecmi-o-wojnie/);

– Portal Librus (https://portal.librus.pl/rodzina/artykuly/jak-rozmawiac-z-dziecmi-o-wojnie-obejrzyjcie-film);

– Wydawnictwo Nowa Era (https://www.nowaera.pl/edukacja-na-czasie/edukacja-na-czasie-nauczyciel/jak-rozmawiac-z-dziecmi-o-wojnie).

Dobrym sposobem na rozpoczęcie bardziej metaforycznej rozmowy o wojnie jest wspólne czytanie książek o tej tematyce. Oczywiście muszą to być utwory dostosowane do wieku i możliwości poznawczych dziecka. Wspólne czytanie, jak już wielokrotnie próbowałam Wam udowodnić, jest świetnym katalizatorem do dyskusji, także tych trudnych. Dzisiaj proponuję Wam jako dobry materiał na wspólną lekturę książkę pt. Wróg, która jest rekomendowana przez Amnesty International. Książka skierowana jest do dzieci w wieku około 6-8 lat. Zanim jednak przeczytacie ją dziecku, lub z dzieckiem, zapoznajcie się z nią sami. Przedstawiona we Wrogu historia nie jest skomplikowana, nie ma w niej zbyt wielu trudnych słów i niezrozumiałych realiów. Opowieść jest prosta, wręcz ascetyczna – nie zawiera żadnych dodatkowych rozpraszaczy w postaci opisów, czy dygresji. Jednak tematyka wojny może być nie do udźwignięcia, szczególnie teraz. To Wy – rodzice, dziadkowie, opiekunowie – musicie zdecydować, czy Wasze dziecko jest gotowe na tę lekturę.

Davide Cali, Serge Bloch, Wróg, Poznań: Wydawnictwo Zakamarki, 2014.

Wiek: 6+

Liczba stron: 60

Głównym, i właściwie jedynym, bohaterem Wroga jest żołnierz. Poznajemy go w trakcie wojny. Nic nie wiemy o jego przeszłości, pochodzeniu, hobby, marzeniach i planach na przyszłość. Wiemy tylko, że ma rodzinę. Nie poznajemy nawet jego imienia. To bardzo ważny i symboliczny zabieg – z jednej strony bohater książki jest jak każdy, łatwo się z nim utożsamić przez brak wyróżniających go cech. Z drugiej strony – anonimowość żołnierza pokazuje, że na wojnach giną właśnie tacy ludzie – zwyczajni, jak my – i są zapominani, są częścią machiny wojennej, anonimowym trybikiem. W szkołach dzieci są uczone nazwisk wielkich wodzów, dowódców. Nie mówi się jednak o tysiącach anonimowych osób, które w wojnie tracą to, co najcenniejsze – życie.

Dodam, że nie tylko żołnierz nie jest scharakteryzowany. Nie mamy tutaj określonego miejsca i czasu, nie ma opisów przestrzeni. Nie ma żadnych szczegółów. Fabuła rozgrywa się w świecie niedookreślonym – może mieć miejsce zawsze. W ten sposób autorzy pokazują, że niezależnie od miejsca i czasu wojna się nie zmienia, zawsze jej podstawy są takie same.

Żołnierz nie jest przedstawiony jako bohater, obrońca strategicznego punktu, czy osoba, która wsławia się wyjątkowymi czynami. Nie podejmuje właściwie żadnych ważniejszych działań. Większość czasu spędza w okopie i strzela. Jeden raz dziennie. Nasz żołnierz jest już zmęczony wojną, jest ciągle głodny i bardzo samotny. Najsilniejszym uczuciem pokazanym w książce jest obezwładniająca samotność. Żołnierz mówi: „czasami myślę, że świata już nie ma”, czuje się, jakby był jednym z ostatnich ludzi na ziemi. Bardzo tęskni do swoich bliskich i chciałby już wrócić do domu. Nie może, bo w drugim okopie czai się jego Wróg. Wróg to bestia, która tylko zabija, jest całkowicie pozbawiony uczuć. Żołnierz jest o tym przekonany, ponieważ tak został nauczony. Tak głosi instrukcja, którą dostał na początku wojny.

Instrukcja tak opisuje wroga: trzeba go zabić, zanim zabije nas, ponieważ jest okrutny i bezlitosny. Jeśli nas zabije, wymorduje też nasze rodziny. Ale to mu nie wystarczy. Zabije też psy i inne zwierzęta, spali lasy, zatruje wodę. Wróg nie jest człowiekiem.

Żołnierz wierzy, że po drugiej stronie konfliktu są tylko mordercy bez uczuć. Jego podejście zmienia się, gdy w okopie Wroga odnajduje zdjęcia rodzinne i instrukcję. Instrukcję prawie identyczną, jak jego własna. Różni się ona tylko tym, że przedstawiony w niej wróg ma jego twarz. Książka pokazuje, że po drugiej stronie konfliktu stoi nie tytułowy wróg, a Człowiek. Żołnierz będący bohaterem książki nie jest bohaterem wojennym, jest tylko biednym człowiekiem, którego życie zostało naznaczone, zniszczone przez wojnę. Na wojnie wszyscy cierpią, każdy jest przegrany. Książka ma bardzo wyraźny wydźwięk pacyfistyczny. Nie ma w niej uzasadnień żadnych działań wojennych. Pokazuje bezsens wojny, niepotrzebne śmierci, pokazuje bilans samych strat. Książka pomoże dzieciom zrozumieć, że wojna to tylko śmierć i jest czymś, czego trzeba unikać w każdy możliwy sposób.

Dzisiejsza sytuacja – inwazja Rosji na Ukrainę – wymaga, by opatrzeć tę książkę stosownym komentarzem. Wróg nie porusza kwestii obrony koniecznej i słuszności działań podejmowanych w celu obrony swojej ojczyzny, swojej rodziny, bliskich i przyjaciół. W rozmowie z dzieckiem należy położyć nacisk na bezsens ataku, na okrucieństwo wynikające z wojny. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że obrona własnych granic przed imperialistycznym najeźdźcą jest moralnie słuszna i godna pochwały.

Wróg zawiera jeszcze jedną – równie ważną – lekcję: krytyczne myślenie to niezwykle ważna i potrzebna umiejętność. Bohaterowie są odcięci od zweryfikowanych informacji, od prawdy – są otoczeni przez propagandowy bełkot i zadni tylko na siebie. Pozwalają sobie wmówić, że po drugiej stronie konfliktu nie ma ludzi, dają się wykorzystywać w celu realizacji chorych ambicji swoich przywódców.

Na końcu książki pojawia się to, co jest teraz nam wszystkim tak bardzo potrzebne – nadzieja. Nie dowiadujemy się, kiedy i w jaki sposób wojna się kończy. Autorzy jednak pokazują małemu czytelnikowi, że sytuacja może się zmienić, że jeszcze wszystko może być pięknie.

Davide Cali i Serge Bloch położyli duży nacisk również na wizualną stronę przekazu. Książka rozpoczyna się jednym prostym zdaniem: Jest wojna. Jego wymowa bardzo mocno podkreślona jest przez oprawę graficzną. To zdanie wydrukowane jest białą czcionką na czarnym tle. Zajmuje dwie strony, całą rozkładówkę. Oprócz tych dwóch słów na pierwszych stronach nie się nie znajduję. Cały świat ujęty jest w dwóch wyrazach – poza wojną nie ma nic, wszystko jest czarne, złe, przytłaczające. Ma to wprowadzić dziecko w tematykę, pokazać mu, że wojna jest czymś, co ogarnia całą rzeczywistość, zmienia absolutnie wszystko. I pojawia się bez zapowiedzi, nagle.

Prosta szata graficzna pozwala na lepsze zrozumienie poruszanego tematu. Kolory są jakby wyprane – szary, czarny brudny zielony. Wyróżnia się tylko czerwień – kolor krwi i odznaczeń na mundurach dowódców. Nie ma innych barw – cały świat jest zamknięty w kolorach wojny. Nie ma również świata poza wojną – tak, jak w tekście, nie ma tu żadnych szczegółów. Rysunki są bardzo „brzydkie”, niestaranne, przypominają pierwsze dziecięce próby rysowania, nie ma tu miejsca na piękno.

Na uwagę zasługują wewnętrzne strony okładki. Na początku książki widzimy osiem szeregów żołnierzy, identycznych postaci w mundurach i hełmach trzymających karabiny oparte o lewe ramię. Na końcu książki na pierwszy rzut oka widzimy osiem identycznych szeregów żołnierzy. Można jednak dostrzec pewną różnicę: w dwóch rzędach brakuje żołnierzy. To ofiary wojny, osoby które już nie powrócą, które zginęły. Ich życie zakończyło się nieodwracalnie.

Na koniec jedna uwaga – Wróg to nie jest książka, którą dzieci powinny czytać same. Szczególnie dziś Wy – rodzice, dziadkowie i opiekunowie – powinniście wspierać je w tak trudnych emocjonalnie lekturach.

Zapraszam do biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku, by wypożyczyć recenzowaną książkę.

Wszystkie umieszczone w tekście cytaty pochodzą z książki Davide Cali oraz Serge’a Blocha, Wróg, Poznań: Zakamarki, 2014.

Zdjęcia pochodzą z zasobów własnych biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku.

autor: Białostocka Akademia Rodziny

facebook