Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Październik od 1999 roku jest czasem, w którym świętują biblioteki szkolne. Najpierw w czwarty poniedziałek października obchodzono Międzynarodowy Dzień Bibliotek Szkolnych, a od 2008 roku cały miesiąc stał się Międzynarodowym Miesiącem Bibliotek Szkolnych. Święto ma na celu promowanie czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży. Hasło tegorocznych obchodów brzmi „Baśnie i legendy z całego świata”. W związku z tym pomyślałam, że warto nawiązać do tego jakże wdzięcznego tematu i dzisiejszy artykuł poświęcić właśnie legendom. Nie musiałam się długo zastanawiać, który region geograficzny stanie się tematem tego tekstu – od razu zdecydowałam, że będzie to Polska i Podlasie – miejsca nam najbliższe. Nie chcę szukać odległych, egzotycznych opowieści, a skupić się na tym, co nas otacza. Chcę spróbować przekonać Was, że warto zapoznawać dzieci z opowieściami, które kształtują naszą tożsamość, nie tylko z mitami z odległych zakątków świata. Chcę pokazać, że dawne polskie opowieści mają w sobie równie wiele piękna i są tak samo interesujące, jak legendy innych krain. Trzeba tylko dać im szansę. Nie odmawiam przy tym słuszności czytania przez dzieci mitów greckich, czy nordyckich, pragnę tylko zaznaczyć, że warto także kształtować postawy naszych pociech i myślenie o świecie w oparciu o teksty z naszych terenów, teksty, które sami czytaliśmy w dzieciństwie.

Wanda Chotomska, Legendy polskie, Łódź: Wydawnictwo Literatura, 2012.

Wiek: 4+

„W czasach, kiedy ludzie nie umieli pisać, kiedy nie liczono lat i nie zapisywano dat, wieści o tym, co się zdarzyło, przekazywano sobie z ust do ust. […] A potem różni autorzy zaczęli tworzyć o nich legendy. Może i ja spróbuję?” - tymi słowami Wanda Chotomska rozpoczyna Legendę o Lechu, Czechu i Rusie, utwór otwierający książkę pt. Legendy polskie. W tekście Legendy o Smoku ze Smoczej Jamy (znanej również jako Legenda o Smoku Wawelskim albo Legenda o Szewczyku Dratewce) dodaje: „a z legendami – wiadomi jak bywa. Ludzie mówią, powtarzają, ktoś nie dosłyszy, przekręci, doda coś od siebie…” Tymi słowami informuje czytelnika, czego ma się spodziewać w jej książce. Legendy polskie to historie literacko przetworzone, oparte na krótkich wzmiankach pojawiających się w kronikach historycznych i przekazywanych ustnie z pokolenia na pokolenie. Autorka podkreśla, że jej celem nie jest wierne oddanie odnalezionych przez nią opowieści, lecz stworzenie na ich podstawie ciekawych historii pełnych akcji, pięknych opisów i interesujących bohaterów. Podkreśla, że legendy, które opowiada, są osnute mgłą tajemnicy. Nie ma pewności, jakie opowieści znano kiedyś i jakie nasi przodkowie opowiadali sobie w długie wieczory. Chotomska ma też świadomość, że to, co przetrwało do dzisiaj, nie ma wiele wspólnego z prawdą historyczną, ale legendy oddają sposób myślenia i mentalność naszych przodków, nawet jeśli te same opowieści w różnych przekazach różnią się od siebie w szczegółach. Może się więc zdarzyć, że czytaliście kiedyś inne wersje, którejś z legend opracowanych przez Chotomską. I wszystkie będą tak samo (nie)prawdziwe.

Legendy polskie to zbiór opowieści z czasów mitycznych, prapoczątków państwa polskiego i nieokreślonych czasów przypominających trochę średniowiecze. W tekst wplecione są elementy związane z polską historią, o których wiedza z pewnością przyda się dzieciom – w Legendzie o Piaście i postrzyżynach jego syna Siemowita Chotomska tłumaczy, kim był Gall Anonim i skąd wzięło się to osobliwe miano, a w Legendzie o Smoku ze Smoczej Jamy wspomina o Władysławie Łokietku, Kazimierzu Wielkim oraz Wincentym Kadłubku i jego Kronice Polskiej. Na zasadzie elementów równorzędnych obok postaci realistycznych pojawiają się postacie, przedmioty i zjawiska fantastyczne, takie jak smoki, bazyliszki, syreny, Czarodziejski Młynek Solnego Dziadka czy magiczny wężowy pierścień nienazwanej imieniem żony króla Popiela. Obok nich w historie wplecione są elementy wierzeń słowiańskich, przesądów i obyczajów. Autorka przywołuje chociażby boga Świętowita. Wskazuje również ważną w życiu Słowian rolę przyrody, a w szczególności drzew, pisząc, że dęby traktowano jako drzewa święte. Czytając Legendy polskie, dzieci mają również szansę zapoznać się ze zwyczajami Słowian, które dziś odeszły już w zapomnienie. W Legendzie o Piaście i postrzyżynach jego syna Siemowita przedstawiony jest obrzęd postrzyżyn, czyli symboliczne obcięcie włosów chłopca mające symbolizować jego dorastanie – przejście z opieki matki pod opiekę ojca.

Opisując tajemniczy, odległy świat naszych przodków, autorka używa słów, które dziś uważane są za archaizmy, takich jak „gród”, „kniaź”, czy „kabza”. Buduje w ten sposób nastrój legend, stwarza atmosferę dawności i pokazuje, że to zupełnie inny od dzisiejszego świat. Może się wydawać, że przez to tekst będzie wymagający – niezrozumiałe obyczaje, słownictwo nazywające dawną kulturę, zachowania i miejsca może być dziś trudne do odczytania. Jednak nie ma się czego obawiać. Większość trudnych słów można zrozumieć na podstawie kontekstu. Pozostałe autorka sprytnie tłumaczy w tekście Legend polskich. Wprowadzając epitet „nieprzebyta” określający porastającą polskie tereny puszczę, Chotomska dodaje – „nieprzebyta – bo nie było człowieka, który by ją całą przebył, przedarł się przez gąszcz krzewów, chruśniaki i maliniaki, pokonał omszałe pnie zwalonych drzew i zieloną ścianę tych, które koronami sięgały nieba – sosen i świerków, buków, jaworów i dębów”. W ten sposób jasno i obrazowo tłumaczy słowo, które może być obce dzisiejszemu dziecku. Dodatkowo w prosty, przystępny sposób tłumaczy dzieciom genezę ważnych dla Polski nazw miejscowości, takich jak Gniezno, Kraków czy Warszawa. Wyjaśnia również genezę dawnych słowiańskich imion, takich jak Siemowit, szukając jego rodowodu w starosłowiańskim słowie siemia oznaczającym rodzinę. W treść Legend polskich Chotomska wplata również ciekawostki językowe. Tłumaczy miedzy innymi, skąd wzięło się powiedzenie „słono za coś zapłacić”.

Wspólne czytanie Legend polskich nie tylko umożliwia dzieciom zapoznanie się z historiami kształtującymi naszą tożsamość, ale także pozwala na przyswojenie w przystępnej formie podstawowych nauk moralnych. Legenda o Popielu uczy, że chciwość i żądza władzy nie popłaca. Podobny motyw możemy odnaleźć w Legendzie o Złotej Kaczce, która zawiera naukę o wyższości dobroci serca nad bogactwem. Kuba, główny bohater opowieści, oddał tytułowej Złotej Kaczce swoje serce, by dostać pieniądze potrzebne mu do przeżycia. Uzyskał upragnione bogactwo, ale przy tym dosłownie i w przenośni stracił serce - stał się bezdusznym bogaczem, który pogonił batem nawet swojego brata. Legenda zawiera jasny i wyrażony wprost morał: „serce jest skarbem najdroższym, że trzeba je cenić najwięcej”, a pogoń za rzeczami materialnymi i nieetyczne postępowanie w drodze do bogactwa, mogą odhumanizować i doprowadzić do upadku człowieka. Motyw pieniędzy i władzy pojawia się również w Legendzie o Smoku ze Smoczej Jamy, która wyraźniepokazuje, że są wartości cenniejsze niż majętność i pozycja społeczna. Bogactwo i władza nie wiążą się z odwagą, roztropnością i inteligencją, a biedny, niepozorny Szewczyk Dratewka bije pomysłowością na głowę ważnych rycerzy z wielu stron świata.

Inteligencja ocala również mieszkańców Warszawy, których w Legendzie o Bazyliszku nękał tytułowy potwór, który samym spojrzeniem zamieniał ludzi w kamień. Najmądrzejszą i najodważniejszą osobą w całej Warszawie, która była sparaliżowana strachem przed potworem, okazała się Magda. Dziewczynka zgładziła bestię podstępem z wykorzystaniem lustra. Chotomska przyznaje, że w oryginalnej wersji legendy głównym bohaterem był odważny chłopiec, zaś ona postanowiła wprowadzić do opowieści dziewczynkę. Jest to sposób na dowartościowanie płci pięknej, która w dawnych baśniach i legendach pełni albo podrzędne role, albo charakteryzuje się głównie cnotliwością, dobrocią serca i nieskazitelną urodą. Autorka wplata więc w polskie legendy wątek równości kobiet i mężczyzn oraz podkreśla, że bohaterstwo nie ma płci. Pokazuje też, że każdy – biedny i bogaty, chłopak i dziewczyna – może kształtować historię i pełnić ważne role w społeczeństwie.

Inne kwestie poruszone są w Legendzie o Warsie i Sawie. Ta historia, oprócz legendarnego opisu początków naszej obecnej stolicy, przekazuje mądrość, która bliska była naszym przodkom i często wybrzmiewała w ludowych opowieściach – przyrodę należy szanować, współpracować z nią i dbać o nią. Słowianie mieli świadomość, że dbałość o florę i faunę przyczynia się nie tylko do rozwoju jej samej, ale także do poprawy jakości życia człowieka, zarówno w wymiarze materialnym, jak i duchowym. W opowieściach Słowian wyraźnie da się wyczuć, że tylko w kontakcie z przyrodą człowiek może czuć się szczęśliwy. Wszystkie zachowania przemocowe wobec zwierząt, niszczenie roślin, lasów, czy pól, prędzej czy później stanie się niebezpieczne, ponieważ przyroda może się na człowieku bardzo dotkliwie zemścić. To cenna lekcja w czasach, gdy tak wiele uwagi poświęca się ekologii i dbałości o naszą wspólna planetę.

Nauki moralne nie są przekazane w sposób trudny, czy wymagający. Legendy polskie napisane są, o czym już wspomniałam, przystępnym językiem. Czasem pojawiają się też elementy humorystyczne – dzielni rycerze, którzy z bohaterską pieśnią wyruszyli, by zgładzić krakowskiego Smoka, na jego widok zgodnym chórem krzyknęli nie okrzyk zwycięstwa, tylko gromkie „zjeżdżamy”. Legendy polskie dodatkowo przeplatane są wierszykami, np. w Legendzie o Czarodziejskim Młynku z Wieliczki pojawia się zaklęcie:

Młynku, młynku, czas spoczynku,

przestań kręcić korbą, młynku.

Obróciłeś zło na dobro –

przestań, młynku, kręcić korbą.

Rymowanki budują rytmiczność, tworzą magiczną atmosferę, a także dają się łatwo zapamiętać. Wesołe wierszyki szybko zapadają w pamięć i tworzą w dzieciach poczucie więzi z czytanymi tekstami legend.

Czytając razem z dziećmi Legendy polskie, będziecie mogli powrócić wspomnieniami do lat Waszego dzieciństwa, kiedy to Wy sami, z rodzicami, bądź w szkole zapoznawaliście się z tymi opowieściami.

Mariola Jarocka, Wędrówki po Polsce z baśnią i legendą. Pomorze. Kaszuby. Pojezierza. Podlasie, Poznań: IBIS, 2013.

Wiek: 5+

Wędrówki po Polsce z baśnią i legendą to cykl książek przedstawiających atrakcje, historyczne budynki, przyrodę i legendy z danych regionów naszego kraju. Każda z nich zawiera zdjęcia pięknych zabytków, muzeów i skansenów. Jest w nich również dużo zdjęć zachwycających pejzaży, a także fotografie z lokalnych wydarzeń kulturalnych. Zdjęcia mają pokazać to, co w danym regionie najpiękniejsze i zachęcić czytelnika do odwiedzenia tych miejsc. Książki zawierają również wskazówki, gdzie warto się udać, by zobaczyć coś interesującego, zarówno dla dzieci, jak i rodziców. Mariola Jarocka przedstawia także informacje o ważnych lokalnych wydarzeniach kulturalnych, które mogą zainteresować czytelnika. Skupia się na zaprezentowaniu imprez związanych z lokalnym folklorem i tradycjami, wspomina m.in. Festiwal Słowian i Wikingów w Wolinie, wodowanie legendarnego króla Sielaw w Mikołajkach i Międzynarodowy Festiwal Pieśni, Tańca i Folkloru w Siedlcach. Czytając informacje o wydarzeniach, trzeba mieć jednak uwadze, że przedstawione treści nie muszą być aktualne, ponieważ książki z cyklu Wędrówki po Polsce…ukazywały się w okolicach 2010 roku. Warto więc poszukać aktualnych wiadomości na temat tych wydarzeń.

Każda książka przedstawia różne miejsca, które leżą od siebie w niewielkim oddaleniu. W omawiany tomie: Wędrówki po Polsce z baśnią i legendą. Pomorze. Kaszuby. Pojezierza. Podlasie – jak wskazuje tytuł – mamy przedstawioną północ naszego kraju, tzn. Pomorze, Kaszuby, Warmię i Mazury oraz Podlasie. W dzisiejszym artykule skupimy się jednak tylko na tekstach dotyczących naszego regionu, naszej małej ojczyzny, ponieważ istotne jest budowanie duchowej więzi z lokalną społecznością, jej opowieściami i legendami. Książka pozwala wprowadzić dzieci w świat tutejszych opowieści i tutejszych atrakcji turystycznych.

W Wędrówkach po Polsce… Podlasie zostało odmalowane jako przepiękna kraina pełna nieskażonych borów i puszcz, „łagodnych wzgórz i zakoli rzecznych” przeplatanych bagnami. Autorka zaznaczyła także bogactwo naszych terenów wynikające z istniejącej tu od wielu lat wielokulturowości. Wszak Podlasie to tygiel kultur i religii żyjących ze sobą od lat w zgodzie. Wielokulturowość to ważna cecha naszego regionu, która często robi duże wrażenie na przyjezdnych. Dodatkowo w ramach ciekawostki o Podlasiu dzieci mają szanse dowiedzieć się, skąd właściwie wzięli się Tatarzy na tych terenach i dlaczego ich nazwiska brzmią dla nas tak znajomo.

Wśród wartych do odwiedzenia miejsc Jarocka wymienia Bielsk Podlaski, Drohiczyn, zespół klasztorny w Siemiatyczach, Tykocin Grabarkę, Hajnówkę, Kruszyniany oraz Parki Narodowe: Białowieski. Biebrzański i Poleski. Całkiem tego sporo, prawda? Pokazuje to nam, że chociaż znamy nasze tereny i nie zawsze je doceniamy, to osoba z zewnątrz łatwiej dostrzega oryginalność i cudowność podlaskich zabytków i podlaskiej przyrody. Pokażmy naszym dzieciom, że tuż za rogiem znajdują się miejsca warte zobaczenia, miejsca, które mogą zachwycać. Być może czas się wybrać na wycieczkę i odwiedzić któreś nich? Podlaskie miasta, miasteczka i parki przez swoją bliskość będą w sam raz na (miejmy nadzieję) ciepłe październikowe weekendy. Warto się więc wybrać na aktywny odpoczynek od szkoły, podczas którego dzieci poznają piękno podlaskiej krainy.

Najcenniejszą częścią publikacji Jarockiej są legendy z każdego omawianego w danej książce regionu. W części poświęconej Podlasiu możemy przeczytać O księciu i Rusałce, a także O diable i mnichu. Nie są to z pewnością opowieści bardzo znane, warto więc się z nimi zapoznać. Pierwsza z nich opowiada historię kniazia, który zakochał się w pięknej rusałce, Oksanie. Ich miłość nie była jednak szczęśliwa, ponieważ została zakłócona przez zazdrosną wiedźmę. Bohaterski mężczyzna zabił czarownicę, jednak ta w ostatniej chwili zamieniła go w mysz, a jego ukochaną w puszczyka. Od tamtej pory „puszczyk ostrzega swym krzykiem myszy, by przypadkiem swojego ukochanego nie pożreć”. Legenda jest więc odpowiedzią na pytanie o niezrozumiałe zachowanie drapieżnego ptaka.

Druga legenda opowiada historię mnicha, który sprzedał diabłu swoją duszę, by dostać wymarzoną rybę – sieję. Bies, zgodnie z kontraktem, miał donieść rybę przed świtem, jednak został oszukany przez pobożnego przeora. Mężczyzna upozorował poranek, bijąc w dzwony, i w ten sposób ocalił łakomego braciszka. Uciekający diabeł porzucił sieję, „a ona rozmnożyła się w jeziorze i po dziś dzień jest przysmakiem tych ziem”. W tej opowieści widać przede wszystkim wagę sprytu i inteligencji w działaniu, a także - po raz kolejny - ogromną rolę przyrody i próbę jej zrozumienia, wyjaśnienia.

Podlaskie legendy przesiąknięte są ludowością, pojawiają się w nich elementy nadprzyrodzone rodem z wierzeń słowiańskich i nastrój tajemniczości. W drugim tekście odnajdziemy także motywy z religii chrześcijańskiej. Pokazuje to wyraźnie, że od lat nas i naszych przodków kształtują opowieści z różnych wierzeń, które egzystują wspólnie, wzajemnie się na siebie nakładają. Drugim ważnym motywem jest przyroda – Podlasie było przez wiele lat miejscem, gdzie bory i puszcze rozwijały się prawie nie niepokojone przez ludzi, nie ma się więc co dziwić, że były istotnym elementem życia. Nasi przodkowie za pomocą odwoływania się do magii i zjawisk nadprzyrodzonych, próbowali tłumaczyć sobie rzeczywistość i ją zrozumieć. My dziś możemy czerpać z ich mądrości i z uniwersalnych morałów o wadze miłości, wierności, inteligencji, odwagi i szacunku do przyrody.

Zapraszamy do biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku przy ul. Ciepłej 32, gdzie można wypożyczyć recenzowane książki.

Zdjęcia w artykule pochodzą ze zbiorów własnych biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku.

Wykorzystane cytaty pochodzą z książek:

Wanda Chotomska, Legendy polskie, Łódź: Wydawnictwo Literatura, 2012.

Mariola Jarocka, Wędrówki po Polsce z baśnią i legendą. Pomorze. Kaszuby. Pojezierza. Podlasie, Poznań: IBIS, 2013.

autor: Białostocka Akademia Rodziny

facebook