Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Książka łączy rodzinę, czyli biblioteka poleca

Deszczowa, chłodna pogoda, którą mieliśmy nieprzyjemność przeżywać w ostatnich dniach sierpnia i na początku września z pewnością wprawiła wielu z Was w jesienny nastrój. Mi zaś przypomniała o książce mającej jesień w tytule, mianowicie o Jesiennej miłości Nicholasa Sparksa. Nie jest to opowieść skoncentrowana wokół tej pory roku, chociaż duża część akcji rozgrywa się na podczas dni jesiennych. Tytuł odnosi się bardziej do metaforycznej jesieni życia, czyli ostatnich dni jednej z głównych bohaterek tej książki. Nie przywiązywałabym się jednak do tego faktu zbyt mocno, ponieważ tytuł Jesienna miłość jest fantazją polskiego tłumacza, w oryginale utwór Sparksa zatytułowany jest A walk to remember.

Część naszych czytelników może się zdziwić, dlaczego wybrałam właśnie tę książkę do polecenia. Wiele osób myśli, że znajomość tej powieści jest dość powszechna. W końcu książki Nicholasa Sparksa to niemal klasyki. Po literackim debiucie pisarza powieścią Pamiętnik jego twórczość szybko stała się bestsellerowa w bardzo wielu krajach, także w Polsce. Poza tym na podstawie utworu Jesienna miłość Adam Shankman nakręcił w 2002 roku hitowy film o polskim tytule Szkoła uczuć. Główne role zagrali w nich Mandy Moore oraz Shane West. Wszystko to wskazuje na ogromną popularność omawianej dziś książki. Pamiętajcie jednak, że od jej wydania minęło już ponad dwadzieścia lat, więc nie każdy współczesny nastolatek na nią natrafi. Tym bardziej warto przypomnieć o niej nastoletnim czytelnikom.

Nicholas Sparks, Jesienna miłość, z angielskiego przełożył Andrzej Szulc, Warszawa: Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz, 2000.

Wiek: 14+

To opowieść o najważniejszym roku zżycia pięćdziesięciosiedmioletniego mężczyzny, Landona Cartera. Ci, którzy nie znają Jesiennej miłości z pewnością zastanowili się, czy opowieść dojrzałego człowieka może być atrakcyjna dla nastolatka? Tak, ponieważ nasz bohater opowiada o zdarzeniach ze swojego życia, które miały miejsce, gdy miał zaledwie 17 lat i chodził do ostatniej klasy szkoły średniej w Beauford w Karolinie Północnej. Przedstawia swoją historię z perspektywy nastolatka, zachowując jego myśli, mentalnośćiświatopogląd. Nie jest więc to filozoficzna refleksja dorosłego człowieka nad swoim życiem, lecz żywa opowieść młodego chłopaka. Narracja Landona jest lekko dowcipna i skrząca pewną dozą ironii. Bohater podczas opowiadania swojej historii zdaje już sobie sprawę z błędów, które popełniał, dostrzega niewłaściwość swojego myślenia, dziwne zachowania i da się wyczuć, że nie pochwala wielu swoich myśli i postępków. Przy tym nie próbuje się wybielać. Opowiada historię dokładnie taką, jaką ją zapamiętał. Daje się poznać z dobrej i złej strony – brak jednoznacznej gloryfikacji własnej osoby z pewnością jest bardziej atrakcyjny dla czytelnika.

Landon Carter, nasz bohater opowiada o roku, w którym „jego życie odmieniło się na zawsze”.

Landon jest beztroski, raczej nieodpowiedzialny, czasem dziecinny. Jest w nim coś sympatycznego, wybrzmiewa w nim dobroć, ciepło, czasem ujawnia się chęć niesienia pomocy innym. Wydaje się być zwyczajnym nastolatkiem. Sam charakteryzuje się w ten sposób:

nie grałem w futbol ani w koszykówkę, nie grałem na żadnym instrumencie, nie należałem do klubu szachowego, kręglarskiego i żadnego innego. Nie wyróżniałem się w nauce... do diabła, nie wyróżniałem się w niczym. Ogarnięty depresją, sporządziłem listę rzeczy, które potrafię robić, i szczerze mówiąc, nie było tego dużo. Umiałem zawiązywać osiem różnych węzłów żeglarskich, umiałem przejść na bosaka po gorącym asfalcie dalej niż ktokolwiek, kogo znałem, umiałem przez trzydzieści sekund balansować pionowo ołówkiem na palcu…

Na podstawie tej charakterystyki właściwie trudno o nim coś powiedzieć. Właśnie taki wydaje się być Landon. Nastolatek zwykły aż do bólu. Tym bardziej, że nie ma jakichś wyjątkowych skłonności do buntu, czy złych zachowań. Bywa czasem złośliwy, zdarza mu się dokuczać innym, szczególnie wtedy, gdy czuje poparcie grupy rówieśniczej. Jego największym wykroczeniem jest skłonność do spędzania nocy z przyjaciółmi na cmentarzu, w czasie których głównie rozmawiają, żartują i jedzą orzeszki. Landon jest też mocno uzależniony od opinii innych. Nie ma silnego charakteru i nie lubi się wychylać. Bardzo liczy się ze zdaniem rodziców i rówieśników, przez co czasem trudno odróżnić jego własne marzenia, pragnienia, czy ideały od oczekiwań społecznych. Wydaje się też lekko próżny, bowiem mocno zwraca uwagę na wygląd potencjalnej partnerki, stawiając go wyżej niż przymioty jej charakteru. Trudno powiedzieć, że jest złym chłopakiem. Wydaje się być dobrym bohaterem książki dla nastolatków, ponieważ łatwo im go zrozumieć i utożsamić się z jego problemami.

Drugą bohaterką Jesiennej miłości jest Jamie – outsiderka, dziewczyna odrzucona przez swoich rówieśników ze względu na swoją inność. Jamie Sullivan to córka pastora, stereotypowy obraz grzecznego dziecka, które „uwielbiają wszyscy dorośli obywatele miasteczka”. Zazwyczaj ubiera się w plisowaną spódnicę oraz brązowy sweter, a jej wizerunku dopełnia ciasno spleciony kok i nieodłączny towarzysz – zużyty, zniszczony egzemplarz Biblii. Dziewczyna jest zawsze dla wszystkich miła, pomaga sierotom, staruszkom, często się uśmiecha i nikogo nie ocenia. Nie chodzi na imprezy rówieśników, często mówi o religii i nie ma wspólnych tematów do rozmów z innymi nastolatkami. Raczej trudno sobie wyobrazić, że jest to osoba wzbudzająca pozytywne emocje wśród rówieśników, nawet jeśli akcja powieści rozgrywa się w latach pięćdziesiątych. Jamie Sullivan to postać o mocnychrysach, bardzo określona, może się wydawać aż przerysowana w swej nieskalaności, a przez to lekko groteskowa. Należy jednak pamiętać, że jest to powieść dla młodzieży, w której pewne uproszczenia są bardzo charakterystyczne i pomagają odbiorcom łatwiej wczuć się w opowiadaną historię.

Co zatem łączy parę naszych głównych bohaterów? Jak łatwo się domyślić – jest to miłość. Początkowo Landon i Jamie, chociaż są w tym samym wieku i przez moment chodzą razem do klasy, prawie się nie znają. Landon nie zabiega o kontakty z Jamie z powodu jej inności, a ona raczej nie troszczy się o uwagę rówieśników. Ich drogi przecinają się, gdy Landon z powodu braku innej partnerki w desperacji zaprasza nielubianą przez siebie Jamie na bal szkolny. Budzi w tym momencie w czytelniku raczej uczucia niechęci niż współczucia, ponieważ próbuje ocalić swoją reputację, nie dbając o emocje zapraszanej dziewczyny. Początkowo sądzi, że nie była to dobra decyzja. Nie dogaduje się z nią najlepiej, a dodatkowo rówieśnicy nie chcą spędzać z nim czasu na balu, ponieważ unikają Jamie. Kpią nawet z wyboru Landona i wyśmiewają, że to właśnie z nią przyszedł. Sytuacja komplikuje się, gdy chłopak powodowany współczuciem i empatią zgadza się zagrać w przedstawieniu bożonarodzeniowym u boku Jamie. Doznaje wtedy odrzucenia przez rówieśników, którzy szydzą z ich znajomości i sugerują, że Landon zakochał się w Jamie. W złośliwościach przoduje przyjaciel naszego głównego bohatera, co tylko wzmaga jego cierpienia. Sytuacja nie jest dla niego komfortowa, wstydzi się tej znajomości. Nie czuje się dobrze w towarzystwie Jamie, ponieważ nie chce być negatywnie oceniany przez rówieśników. Początkowo jest więc niechętny do współpracy z dziewczyną, często zachowuje się niemiło, nie próbuje jej zrozumieć. Długo nie dopuszcza do siebie myśli, że może ją polubić, z czasem stwierdza, że „mimo dziwnych odpowiedzi na niektóre [...] pytania, Jamie wydawała się całkiem normalna”, a w końcu, gdy ją poznaje, zakochuje się.

Powieść jest niezwykle emocjonalna, to uczucia stanowią jej esencję, fabuła jest dość prosta i niezbyt wartka. Opowieść skupia się na pokazaniu stanów emocjonalnych głównego bohatera, jego dojrzewania, poznawania samego siebie i poznawania wrażliwości Jamie. Nie spodziewajcie się więc wielu namiętnych pocałunków i płomiennych wyznań. Uczucie Landona i Jamie jest powolne, rozwijające się bez gwałtowności, ale szczere, bezinteresowne i mocne. Ich czułości są pełne niezdarności i naiwności. Landon nie do końca potrafi zachować się przy Jamie, pomimo że już wcześniej spotykał się z dziewczynami, z jedną z nich nawet przez kilka miesięcy. Wie, że Jamie jest inna, bardziej wrażliwa, emocjonalna i delikatna, więc nie chce jej skrzywdzić, nie chce też, by go odrzuciła, bardzo angażuje się w ich relację. Nastoletni czytelnik ma szansę, by skonfrontować się z miłością czystą, szczerą i bezinteresowną, daleką od seksualnego pociągania i szybkich relacji na chwilę. Może odkryć wartość prawdziwego zakochania niewynikającego z zachwytu nad fizycznością. To ważne w świecie, w którym nawet utwory kierowane do młodzieży są coraz częściej przesiąknięte niewybredną erotyką.

Jesienna miłość, to jak przystało na powieść Sparksa, również opowieść o cierpieniu i chorobie. Naszych bohaterów łączy uczucie, które szybko zostaje im odebrane. Landon zakochuje się w Jamie u kresu jej życia, bowiem dziewczyna choruje na odmianę białaczki, na którą wówczas nie było lekarstwa. Wieść o zbliżającej się śmierci dziewczyny to ogromny cios dla naszego bohatera, który długo nie może się z nią pogodzić. Scena, podczas której Landon dowiaduje się o chorobie ukochanej z pewnością poruszyła niejedną osobę, bowiem autor nie szczędzi czytelnikowi emocji. Pokazuje całą gamę uczuć bohatera – rozpacz, złość, bezsilność i rozczarowanie brakiem szansy na poprawę. Landon traci dziewczynę, która odmieniła jego życie i jest to strata, z którą nigdy się nie pogodzi. Dla wielu osób taka nastoletnia miłość, której utrata budzi ból nawet po czterdziestu latach, może wydawać się dość nieprawdopodobna, ale wielu nastolatkom może się spodobać.

Opowieść Landona to również opowieść drogi, opowieść o podróży w głąb samego siebie, którą przeżył główny bohater. Chłopak w konfrontacji z Jamie odkrył inną, nieznaną mu dotąd, wrażliwość. I to odkrył ją w sobie. Przebywanie z Jamie rozbudziło w nim chęć czynienia dobra, otworzyło na drugiego człowieka. Chłopak zaczął dostrzegać realne potrzeby i pragnienia innych. Przede wszystkim dostrzegł Jamie, a wraz z nią potrzeby sierot. Przekonał się, że pomaganie może stać się ważnym, budującym elementem jego życia i wcale nie musi robić tego na siłę. Na podstawie przemiany Landona czytelnik może nauczyć się, że poznawanie siebie i życie w zgodzie ze sobą są bardzo istotne. Ważne jest, by słuchać głosu swojego serca, nawet jeśli miałoby to być wystąpieniem przeciw poglądom i potrzebom rówieśników. Landon spotkał się z odrzuceniem ze strony znajomych i przyjaciół, ale nie zrezygnował ze swoich uczuć i do końca był z Jamie.

Jamie nauczyła Landona również, że poklask innych nie jest warunkiem szczęścia i osoba będąca poza grupą rówieśniczą też może być szczęśliwa, może się w pełni realizować, niezależnie z jakiego powodu została odrzucona. To ważna lekcja dla dzisiejszych nastolatków, bowiem wielu z nich boryka się z niechęcią ze strony rówieśników. Każda inność – wygląd, preferencje seksualne, poglądy, religijność – mogą sprawiać, że grupa odrzuci od siebie osobę, która nie wpisuje się w ich typowe zachowania. Na podstawie zachowań i pogody ducha Jamie czytelnicy są w stanie docenić bycie odmiennym, ale zgodnym z samym sobą. Dziewczyna zaakceptowała to, jaka jest, i w pełni starała się rozwijać swój charakter, swoją duchowość i dobroć. Dawała z siebie wiele dla innych i potrafiła czerpać z tego radość. Nie zrezygnowała z siebie, by przypodobać się innym nastolatkom – a to postawa, której z pewnością warto się nauczyć.

Jesienna miłość to także opowieść o religijności i duchowości. Postać Jamie prezentuje wiarę bezgraniczną, oddaną i szczerą, opierającą się na kontemplacji Słowa Bożego, miłości do świata, cierpliwości i niezwykłej uczynności. Dziewczyna jest osobą całkowicie oddaną innym, nie troszczy się o swoje potrzeby. Na chwilę przed swoją śmiercią bardziej troszczy się o samopoczucie Landona i ojca niż o własne. Potrafi odnaleźć ukojenie w Biblii, a Słowo nadaje sens jej życiu. Nie jest przy tym nachalna. Nie narzuca swoich poglądów, ale również nie wstydzi się o nich mówić, nawet, jeśli nie spotyka się to z dobrą reakcją rówieśników. Młodzi ludzie dziś również szukają duchowej strony życia, w świecie przepełnionym materializmem chcą odnaleźć coś więcej, szukają jakiejś niezbadanej głębi, nawet jeśli sami o tym nie wiedzą. Postać Jamie pokazuje im, że odkrycie w sobie wiary może dać człowiekowi siłę na przetrwanie dobrych i złych chwil.

Atrakcyjne w powieści jest pobrzmiewające w niej echo Romea i Julii. Landon jest synem kongresmena, a Jamie – jak już wspomniałam – pastora. Obaj panowie raczej za sobą nie przepadają, a ich wzajemna niechęć jest widoczna dla wszystkich mieszkańców miasteczka. W Jesiennej miłości, tak jak w dramacie Szekspira, musiało dojść do tragedii, by rodziny mogły się do siebie zbliżyć. Dopiero nieuleczalna choroba Jamie sprawiła, że ojciec Landona porozmawiał z pastorem i zapłacił za opiekę nad dziewczyną w ostatnich chwilach życia. Ta inicjatywa kongresmena pomogła zbliżyć mu się do syna. Chociaż ich relacje były znikome, a Landon czasem miał wrażenie, że prawie nie ma ojca, to ten w najbardziej dramatycznym momencie jego życia stanął na wysokości zadania i, pomagając jego dziewczynie, zaczął zasypywać dzielącą ich przepaść. Nie wiemy, jak dalej potoczyły się relacje Landona z ojcem, lecz możemy się domyślać, że panowie się do siebie w końcu zbliżyli. Przedstawiony na marginesie relacji z Jamie stosunek Landona do ojca to dobra lekcja wskazująca wartość rodziny i potrzebę bliskości. Powieść pokazuje, że w najgorszych chwilach rodzice często pomogą, nawet jeśli na co dzień niezbyt dobrze odnajdują się w swojej roli.

Na koniec przedstawiamy cytat z pierwszych stron Jesiennej miłości, w którym Landon sam daje czytelnikowi najlepszą recenzję swojej opowieści: „Oto moja historia; przyrzekam, że niczego nie opuszczę. Najpierw będziecie się uśmiechać, potem zapłaczecie… nie skarżcie się później, że was nie ostrzegałem”.

Zapraszamy do biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku przy ul. Ciepłej 32, gdzie można wypożyczyć recenzowaną książkę.

Zdjęcia w artykule pochodzą ze zbiorów własnych biblioteki Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Henryka Sienkiewicza w Białymstoku.

Wykorzystane cytaty pochodzą z książki Nicholasa Sparksa, Jesienna miłość, Warszawa: Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz, 2000.

autor: Białostocka Akademia Rodziny

facebook